piątek, 14 października 2016

Barcelona 2016

Gdańsk ----> Barcelona

Uwielbiam te widoki! To mi się nigdy nie znudzi! Nie mogę doczekać się kolejnej podróży! :D




Hej Wam! Czas na ostatni powiew wakacji, czyli ten post. Na początku lipca (kiedy to było! :o) byłam z mamą i siostrą w Hiszpanii u cioci jak rok temu. W Barcelonie czuję się już prawie jak u siebie, w metrze zgubiłam się tylko raz haha xd 

Port Vell










 Passeig de Gràcia 

Główna ulica w Barcelonie, gdzie znajdują się m.in. sklepy znanych marek i słynne budynki Gaudíego jak Casa Batlló czy Casa Milá. Jest naprawdę cudowna! Uwielbiam ten klimat, te budynki... co wiązało się z tym, że cały czas gubiłam mamę i siostrę, kiedy stawałam co chwilę na kilka minut, żeby zrobić milion zdjęć tych samych obiektów z różnej perspektywy. :p






















Widoki z centrum handlowego Las Arenas de Barcelona

Serdecznie polecam wejście na samą górę tego centrum handlowego położonego na Plaza de España, widoki są niesamowite! 





Plaça de Catalunya


La Font màgica

Pokazu magicznych, śpiewających fontann na wzgórzu Montjuic nie można przegapić! Zdjęcia nie oddają w pełni tego piękna, to trzeba zobaczyć na własne oczy. Byłam rok temu, w tym i kiedy następnym razem pojadę, to miejsce zdecydowanie znów znajdzie się na mojej liście! Jedynym minusem jest to, że zawsze są tam takie tłumy, że ciężko zrobić zdjęcia, żeby niczyja głowa nie wchodziła ci w kadr ale co się dziwić... każdy chce to zobaczyć. :D











La Barceloneta 



(Podczas robienia tego zdjęcia zostałam prawie staranowana przez co najmniej 10 rowerów haha xd)


Cathedral de la Santa Creu


Uliczka, w miejscowości Palleja, gdzie mieszka moja ciocia.


La Rambla

Uwielbiam tą najbardziej popularną uliczkę w Barcelonie. Zdecydowanie ma swój klimat. Mnóstwo sklepów z pamiątkami, mini restauracji, kwiaciarni i artystów pokazujących swoje prace.




A co tam, trochę selfiaczy z Barcelony. :p




Barcelona ----> Gdańsk 

Do zobaczenia za rok! 


Do następnego! :*
xoxo WW

wtorek, 30 sierpnia 2016

beach walk


kurtka - promod
spódnica - stradivarius
buty - stradivarius
zegarek - oriflame

Hejo! No i zostałam sama. Miśka pojechała do domu i pracuję sama. Niby ludzi mniej ale jednak są takie godziny, kiedy nie ogarniam co się dzieje. A tak w ogóle to myślałam, że będę pracować do końca sierpnia ale jednak do 2 września. Jeszcze 3 dni! :D Wrzesień będzie pod znakiem imprez (jeszcze przed studiami, gdzie będzie ich jeszcze więcej haha xd), przeprowadzki z dziewczynami do naszego nowego mieszkanka, posprzedawania niepotrzebnych ubrań i książek, powrotu do ćwiczeń i zdrowego jedzenia oraz wyjazdu z rodzinką do Karpacza na kilka dni. :D Jestem strasznie podekscytowana i już nie mogę się doczekać, aż zacznę to nowe życie. Trochę się boję ale mam nadzieję, że poradzę sobie na studiach i w tym całym dorosłym życiu.. Jak to ja, mam wielkie oczekiwania dotyczące tego etapu w moim życiu. Mówią, że nie powinno się oczekiwać niczego, wtedy można się pozytywnie zaskoczyć, a oczekując nie wiadomo czego, można się tylko zawieść. Prawda. Ale ja nie umiem inaczej. :p Ale myślę, że z dziewczynami jest podobnie. Rozmawiamy co to my tam nie będziemy robić, a o nauce jeszcze nie myślimy :p.
















Do następnego!

xoxo WW

sobota, 20 sierpnia 2016

power of nature

Hej wszystkim! Akurat teraz wyjątkowo cieszę się, że ten czas tak szybko leci. Jeszcze tylko 10 dni pracy huhuhu! :p A po robocie albo zjeżdżam z koleżanką do Sławna i tam chodzimy na rowery albo jak zostajemy tutaj to śpimy (kiedyś trzeba się zregenerować), chodzimy na ryby albo po prostu idziemy się przejść po plaży czy deptaku. Zrobimy swoje, a potem możemy coś fajnego porobić. I właśnie, dlatego rodzice twierdzą, że jestem na takich wakacjach tylko mi jeszcze za to płacą. :p Tylko to wczesne wstawanie trochę męczy... W szkole czekasz do weekendu a tu? Nooo w sumie na wypłatę do pierwszego. :D Na początku mówiłam, że nie będę zjeżdżać. Skoro już zarabiam to nie chce tyle stracić na dojazdy noo ale jakoś tak wychodzi, że co kilka dni wracam, a ostatni tydzień prawie codziennie byłam w domu. :p I tak mi lepiej, jakbym tu miała siedzieć cały czas to chyba bym ześwirowała choć w moim przypadku to i tak już za późno. :p A tak w ogóle to piszę tego posta z Darłówka. Wifi w końcu się ogarnęło i zaczęło łaskawie działać! :D I dzisiaj chcę Wam pokazać kilka zdjęć, które ostatnio zrobiłam. :)

Uwielbiam obserwować zachody słońca, chmury, uwieczniać potęgę przyrody na zdjęciach. Jest niesamowita, zapraszam do oglądania. :) 

























P.s jakby ktoś się zastanawiał to sekundę po zrobieniu tego zdjęcia, leżałam na ziemi haha xd 

Do następnego :)

xoxo WW

niedziela, 7 sierpnia 2016

braids

Hej wszystkim! Niby powinnam iść już spać, (już 23) żeby się wyspać choć trochę do pracy ale coo tam.. Nigdy nie kładłam się przed 24, bo czułam, że tracę dzień, noo jakoś nie mogę się do tego zmusić. Zresztą jak chodziłam do szkoły, czy to gimnazjum czy liceum, to zawsze spałam po 5, 6 godzin i jakoś dawałam radę. Dobra, zdarzało mi się zaspać ale opuszczenie jednej, dwóch (wszystkich) lekcji to jeszcze nie tragedia ale nawet nie chcę myśleć co by się stało jakbym się spóźniła do pracy. :O 


kurtka - stradivarius
spodnie - new look
koszulka - pull&bear
buty - h&m

A jeśli chodzi o pracę to... Przed maturą miałam takie piękne plany na najdłuższe wakacje w moim życiu: 2 miesiące pracy, 2 podróżowania. Taa jaaasne... Ostatecznie będę pracować tylko sierpień ale zawsze to coś. Jest szansa, że moje ,,pracowe" fatum się skończyło, choć nie będę chwalić dnia przed zachodem słońca. Nie mogę za dużo napisać, w końcu to internet ale ogólnie bycie kelnerką mi się podoba, tym bardziej, że to stołówka więc kończę mniej więcej o 17, a nie w nocy. I tak właśnie kiedy mam okazję zjeżdżam do domu, również, żeby napisać tego posta, bo teoretycznie jest tam wifi ale w praktyce mój telefon i laptop za nic nie chcą się z nim połączyć... Dobra, została jeszcze jakaś godzinka tego dnia, godzinka, żeby nadrobić internetowe zaległości. :D








 Do następnego!
xoxo WW