niedziela, 26 lutego 2017

O styczniu, spodniach, które miały grać główną rolę i pogodzie, która nie chce współpracować

Hej wszystkim! Chociaż już koniec lutego (jak?! :O), napiszę jeszcze trochę o styczniu. Nie jestem pewna czy to był dobry miesiąc czy nie. Z jednej strony kontuzja nie pozwoliła mi na realizowanie moich postanowień czyli ćwiczyć regularnie. Większość miesiąca byłam zmuszona się obijać, co w żadnym stopniu mi nie odpowiadało i tylko dołowało. Zazdrościłam, że przyjaciółki, z którymi chodzę na siłkę, mogą zaliczyć trening, ja nie. Dlatego kiedy tylko lekarz pozwolił mi odstawić leki, od razu pobiegłam na trening, mimo że powinnam jeszcze jakiś czas odczekać. Strasznie się cieszę, że od końca listopada jeszcze nie straciłam zapału, że sprawia mi to wielką przyjemność, jestem szczęśliwsza, nie muszę się zmuszać i coraz bardziej się w tym zatracam. Myślę, że już tak pozostanie, to uzależnia. :) Ale w styczniu wydarzyły się również dwie niesamowite dla mnie rzeczy. Właśnie dzięki mojej siłowni ToneZone w Gdańsku miałam możliwość spotkać się z Ewą Chodakowską, którą uwielbiam. Na żywo tak samo wesoła, pozytywna, miła i cudowna. To było świetne doświadczenie móc jej posłuchać, jeszcze bardziej się zmotywować, zrobić zdjęcie, przytulić ją i podziękować, że jest. Oprócz spotkania z inspiracją sportową, miałam to szczęście na spotkanie z inspiracją modową czyli Maffashion. Również się nie zawiodłam.

Za to jestem trochę zawiedziona, że nie do końca widać fakturę spodni z dzisiejszego posta. Miały być głównym elementem stylizacji, a nawet nikt nie zauważy, że są w granatowo-zieloną kratę. No ale trudno. ;) Miałam też taki problem, że praktycznie wszystkie zdjęcia podobały mi się bardziej czarno-białe. No tak to już jest, że jak coś jest nie tak ze zdjęciem to prawdopodobnie czarno-biały filtr będzie w stanie to naprawić haha. :D A tak w ogóle to stało się coś praktycznie niemożliwego do spełnienia! To były spodnie pt. ,,kupię i założę jak schudnę". Wszyscy wiedzą, że takie ubrania nigdy nie wyjdą na światło dzienne. I moje tak sobie czekały długo na swoją kolej, już myślałam, że nie znajdą wyjścia z szafy ale oto przymierzam je ostatnio i uwaga pasują i jest jeszcze sporo luzu! Także jak widać moje postanowienia jednak przynoszą jakieś efekty. :D


Ostatnio przeciwko mnie były wszelakie sprzęty, teraz pogoda. Kiedy w styczniu były ogromne śnieżyce, mnóstwo śniegu, ogólnie pięknie, chciałam wyjść na zimowe zdjęcia. Miałam zamiar porobić sama i też jakąś stylizację ale miałam zajęcia i kiedy kończyłam było już ciemno i jak w końcu miałam więcej wolnego, zaczęły się ferie, wszystko stopniało i zrobiło się beznadziejnie. Teraz też pogoda płata figle i nie ma co cokolwiek planować. Wczoraj było cudownie ale była impreza urodzinowa mojej siostry, która skończyła 4 latka i myślałam, że dzisiaj pójdę na sesję ale jednak nic z tego nie będzie. Z utęsknieniem czekam na wiosnę, Wy też? :D 

















ph. Julia Stępień

kurtka - stradivarius 
ramoneska - promod
bluzka - new yorker
torebka - stradivarius 
spodnie - reserved
buty - stradivarius 

Do następnego! 
                                                                                                  xoxo WW

sobota, 4 lutego 2017

Motywujące książki Reginy Brett

Hej wszystkim! Dzisiaj trochę inny post. I takich innych postów będzie więcej, nie tylko stylizacje czy moje zdjęcia ale też książki, kosmetyki i na co tylko najdzie mnie ochota. ;) Możecie dawać też swoje propozycje, chcę się rozwijać, bo czuję, że stoję w miejscu a tego nie lubię. Jestem właśnie w moim nowym pokoju, w moim nowym łóżku i zachwycam się swoim własnym kątem. W końcu mam swoje miejsce w domu odkąd mój stary pokój dostała siostra, kiedy ja wybyłam do Gdańska. Naprawdę tego potrzebowałam, od teraz o wiele przyjemniej będzie mi się wracać do domu. Dodatkowo strasznie cieszę się, że będę mogła wszystko od początku do końca urządzić tak jak chcę. Co prawda nie mam zbyt szerokiego pola do popisu, bo pomieszczenie jest dość małe ale za to będzie przytulnie. Póki co jest tylko łóżko i toaletka ale niedługo pojawi się jeszcze szafa, stolik nocny i fotel, drzwi (!) i może jakaś półka na książki... noo zobaczę. :D Już od dawna szukam wszelkich inspiracji i dodatków. Zbierałam zdjęcia pięknie urządzonych mieszkań jeszcze zanim ten pokój był w planach. Myślałam, że minie trochę czasu... kilka lat zanim będę mogła mieć swój wymarzony pokój i jestem wdzięczna, że ten moment jednak nadszedł szybciej. 

Co do książek... Autorką jest cudowna kobieta Regina Brett - dziennikarka. Wydała 3 książki, a każda składa się z 50 lekcji plus kalendarz z dodatkowymi dwunastoma po każdym miesiącu. Zdjęć kalendarza nie mam, ponieważ w trakcie robienia zdjęć jeszcze go nie posiadałam, a używałam go cały 2016 rok także książki przeczytałam już jaaakiś czas temu ale jakoś tak się złożyło, że dopiero teraz o nich piszę. Autorka opowiada różne historie ze swojego życia, które czegoś ją nauczyły. Wiele przeszła, poznała wielu niesamowitych ludzi, którzy ją inspirowali. Niektóre rzeczy dostrzegała dopiero po czasie i chce żebyśmy my już teraz zaczęli inaczej patrzeć na otaczającą nas rzeczywistość. Każda z książek i lekcji w nich zawartych była wyjątkowa i otworzyła mi oczy na pewne sprawy. To nie są książki, które raz przeczytane odkłada się na półkę i zapomina o nich. Moim zdaniem powinno wciąż się do nich wracać. Są one motywujące, inspirujące, pełne nadziei, uczące nas, że z każdej sytuacji jest wyjście, że nic nie dzieje się bez powodu, że jesteśmy silniejsi niż myślimy. Pobudzają do działania, do wzięcia spraw w swoje ręce, do zobaczenia, że tak naprawdę wszystko zależy od nas i dużo możemy zmienić samym sposobem myślenia i tym jak postrzegamy pewne sprawy. Sama już jakiś czas do nich nie sięgałam ale teraz na pewno to zrobię, odświeżę pamięć, bo potywnej energii nigdy za wiele. Różni ludzie mają różny stosunek do takich motywujących książek. Jedni twierdzą, że nic nie dają chociaż pewnie nawet nie próbowali po ową sięgnąć, a drudzy uwielbiają. Zdecydowanie należę do tej drugiej grupy i już mam długą listę tych, które koniecznie muszę przeczytać. Zachęcam serdecznie po sięgnięcie właśnie po te. :) Jeśli przeczytam jakieś książki warte polecenia to na pewno o nich napiszę. A może Wy mi jakieś polecicie? :D 















Do następnego!
                                                                                                                      xoxo WW